2016.08.23
Czy ludzie zawsze podejmują decyzje, które są dla nich najlepsze z ekonomicznego punktu widzenia? Dlaczego…
01 08.16
”Heads I win, tails I win” to nie jest książka z serii “Jak bez wysiłku zarobić milion dolarów”, ani “Nauka inwestowania w jeden weekend”. Nie znajdziesz tu opisu stu pięćdziesięciu wskaźników technicznych, których wykorzystanie do przewidzenia momentu wejścia na rynek uczyni cię bogatym. Ale jeśli przeczytasz tę książkę, to gwarantuję, że będziesz mądrzejszy o wiedzę, której nie ma przeciętny inwestor.
Świeżynka na rynku wydawniczym (ukazała się w lipcu 2016 r.) wyszła spod pióra Spencera Jakaba — byłego analityka Credit Suisse, a potem dziennikarza finansowego, który pisał, m.in. do Financial Times i Wall Street Journal. To zresztą widać od razu, bo książka, choć dotyczy trudnej tematyki, napisana jest niesamowicie lekkim, błyskotliwym i dowcipnym językiem, który po prostu dobrze się czyta. Styl pisania od razu skojarzył mi się z fantastycznym Michaelem Lewisem, autorem takich finansowych bestsellerów jak Poker Kłamców, Moneyball, Wielki Szort czy najnowsza Błyskotliwi chłopcy.
Ale wracając do Spencera Jakaba, moim zdaniem, facetowi na 284 stronach udało się ująć niemal całą mądrość dotyczącą przebiegu procesu psychologicznego (tak, tak!), którym jest inwestowanie na rynkach finansowych. Gdybym przeczytał tę książkę wcześniej, myślę, że pozwoliło by mi to oszczędzić znaczną sumę pieniędzy, które utopiłem na giełdach całego świata.
Spencer w błyskotliwy sposób udowadnia, że największymi wrogami w inwestowaniu jesteśmy my sami, a głupie błędy, popełniane nawet przez doświadczonych inwestorów, skumulowane kosztują fortunę. Spencer ma niesamowity dar wyciągania wniosków z cudzych porażek i przekuwania ich na uniwersalne rady, które pomagają zaoszczędzić sporo gotówki.
Taka książka, jak słusznie zauważył James Angel, profesor finansów z Uniwersytetu Georgetown, pojawia się nie częściej niż raz na dekadę. Co więcej, pozycja ta w ciągu paru tygodni od premiery ma szansę stać się absolutnym klasykiem, który przede wszystkim nie jest nudny jak flaki z olejem, a zamiast tego zawiera cały zestaw naprawdę praktycznych wskazówek dla inwestorów, na bazie których można doznać pewnego rodzaju oświecenia.
W przeciwieństwie do niemal 200 książek, które w ciągu ostatnich lat przeczytałem na temat inwestowania, “Heads I win, tails I win” nie obiecuje zdobycia złotych gór zaraz po zamknięciu okładki. Spencer Jakab gwarantuje za to lepsze zrozumienie świata prywatnych inwestycji i mechanizmów, które nim rządzą. Książka Jakaba uczy przede wszystkim logicznego i samodzielnego myślenia. Zwraca uwagę na rzeczy i aspekty, które do tej pory nie przychodziły nam do głowy, a które po przeczytaniu wydają się tak bardzo oczywiste. To pozycja, która wskazuje drogowskazy, otwiera oczy i pozwala zrozumieć.
Mało? Uwierz mi, że jeśli przyswoisz i zrozumiesz wiedzę przekazywaną przez Jakaba, to niczego więcej nie będziesz potrzebował, żeby wyprzedzić większość przeciętnych inwestorów grających na rynkach finansowych. A bycie powyżej średniej to już prawdziwa przewaga.