Świat zmierza w nieznane – twierdzi PIMCO i przedstawia swój scenariusz, według którego warto zainwestować pieniądze w 2017 roku

Świat zmierza w nieznane – twierdzi PIMCO i przedstawia swój scenariusz, według którego warto zainwestować pieniądze w 2017 roku
Komentarze: 0
Skomentuj

Analitycy z 12 biur PIMCO (Pacific Investment Management Company) z całego świata zebrali się pod koniec grudnia, aby wspólnie naszkicować możliwy scenariusz dla światowych rynków finansowych w 2017 roku. Według PIMCO w ciągu nadchodzących dwunastu miesięcy obejrzymy wolnej narracji fabułę produkcji amerykańskiej, choć z chińskimi napisami, której motywem przewodnim będzie upstrzona wybojami podróż drogą w nieznane. Tyle metafor, przejdźmy teraz do konkretów.

Przewidywanie przyszłości zawsze jest trudne. Jednak jeszcze trudniejsze jest przewidywanie w jaki sposób na nadejście tej przyszłości zareagują światowe rynki finansowe. Ilu z was pół roku temu obstawiało hat-tricka, w którym Wielka Brytania głosuje za Brexitem, Donald Trump zostaje prezydentem USA, a Włosi mówią „nie” w referendum, które być może było ostatnią szansą na uratowanie ich kraju przed upadkiem? Na pewno nie ja. A czy szczęśliwcy, którym jakoś się udało, byli także w stanie przewidzieć, że splot tych trzech nieprawdopodobnych sytuacji zamiast krachu wywoła na rynkach euforię i zapoczątkuje długofalowe wzrosty?

Są rzeczy, których po prostu nie da się przewidzieć. Co najwyżej można nakreślić odmienne scenariusze rozwoju wydarzeń, żeby spróbować za wczasu przygotować się na większość możliwych ewentualności. I to właśnie stara się zrobić PIMCO.


Na horyzoncie majaczą jednak jakieś drogowskazy

Wbrew temu co mówił Benjamin Franklin poza śmiercią i podatkami istnieją jeszcze inne pewne rzeczy. W tej chwili pewnym jest na przykład, że świat coraz bardziej pogrąża się w zadłużeniu. Nie da się także ukryć, że możliwości banków centralnych powoli się wyczerpują. Tajemnicą poliszynela jest też, że nad Europą wisi realne widmo dojścia do władzy populistów o poglądach, delikatnie mówiąc, nacjonalistycznych.

To są niewątpliwie kiepskie informacje dla całej światowej gospodarki w perspektywie długoterminowej. Jednak według PIMCO rok 2017 nie będzie jeszcze tym rokiem, w którym powyższe czynniki eksplodują i staną się zagrożeniem dla globalnych rynków finansowych.

Droga w nieznane, czyli scenariusz neutralny

Rok 2017 powinien charakteryzować się powolnym, bo powolnym, ale jednak minimalnym wzrostem gospodarczym. Pomoże w tym odpowiednia polityka fiskalna, dalsze ochocze rozgrywanie piłki przez banki centralne oraz prawdopodobne uniknięcie wojny handlowej pomiędzy USA i Chinami. Dzięki temu jest szansa, że uda się utrzymać światowy wzrost PKB w granicach 2,5-3%, czyli w przedziale, który obowiązywał przez ostatnich pięć lat.

Według PIMCO w samych Stanach Zjednoczonych wzrost przekroczy 2% i napędzany będzie, m.in. przez coraz większe wydatki konsumentów spowodowane malejącym bezrobociem, rosnącymi wynagrodzeniami oraz obniżeniem podatków.

Europa spisze się o wiele gorzej ze wzrostem w granicach 1-1,5%. Giełdom nie pomogą wybory we Francji, w Niemczech, w Holandii, i być może we Włoszech. Jeśli do władzy dojdą populiści, europejskie rynki mogą zaliczyć sporą korektę.

Chińskie zadłużenie i odpływ pieniądza pozostaną w tym roku jeszcze pod kontrolą, przez co uda się utrzymać wzrost PKB przekraczający 6%. Zdaniem PIMCO jakakolwiek prawdziwa wojna handlowa pomiędzy USA i Chinami możliwa jest wyłącznie na Twitterze.

W Rosji i w Brazylii nastąpi koniec wieloletniej recesji. Wraz ze spadającą inflacją banki centralne obu krajów będą wielokrotnie obniżać stopy procentowe, co z kolei powinno przełożyć się na lepsze wyniki finansowe firm i wzrosty kursów akcji. Rosji pomogą także wysokie ceny ropy naftowej.

Droga do piekła, czyli scenariusz negatywny

Co jednak w 2017 roku może pójść nie tak i jak wygląda negatywna wariacja na temat powyższego neutralnego scenariusza?

Przede wszystkim reforma fiskalna w USA utknie w Kongresie i jej wprowadzenie zostanie znacznie opóźnione. W Europie wszystkie wybory wygrają protekcjonalni populiści, a konsekwencje nadchodzącego Brexitu okażą się poważniejsze niż sądzono. W dodatku Donald Trump wpłynie na zwiększenie napięcia pomiędzy USA a Chinami oraz Meksykiem.

W efekcie tych działań, zamiast przyspieszać, to gospodarki krajów rozwijających się wyhamują, a Brazylia i Rosja pozostaną w recesji. Waluty emerging markets i ceny ropy naftowej zanurkują. Poziom światowego handlu ulegnie osłabieniu, co popchnie mniej otwarte gospodarki (Japonia, Wielka Brytania) na skraj recesji, a większe (USA, Europa) zwróci w kierunku wzrostu gospodarczego oscylującego w okolicach zera.

Droga do nieba, czyli scenariusz pozytywny

Na drugim końcu tęczy znajduje się natomiast scenariusz pozytywny, w którym wszystko idzie jak po maśle.

Rządy przejmują pałeczkę od banków centralnych, Chiny dogadują się z USA i otwierają szeroko swój rynek dla amerykańskich produktów oraz dla kapitału (co pozwala ustabilizować juana), a nacjonalistyczne partie z kretesem przegrywają wszystkie europejskie wybory.

Konsumpcja i globalne wydatki szaleją, popychając światową gospodarkę i amerykańską inflację w kierunku przekroczenia magicznych 3%. FED czterokrotnie podnosi stopy procentowe, ECB ogranicza skup obligacji, Japonia rezygnuje z polityki ujemnych stóp procentowych, a Rosja i Brazylia zaczynają wychodzić z recesji. Chwilo trwaj wiecznie.


W co warto zainwestować w 2017 roku?

Szkopuł w tym, że nie wiadomo, który scenariusz sprawdzi się w rzeczywistości. W tym momencie, czyli pod koniec 2016 roku, wiemy jedynie, że nic nie wiemy, ale to już jest coś. Moim zdaniem powinniśmy zwyczajnie pogodzić się z faktem, że nawet jeśli dzisiaj jesteśmy w stanie mniej więcej określić, co może wydarzyć się w 2017 roku, to niestety nie damy rady przewidzieć, jak na te wydarzenia zareaguje rynek.

PIMCO podejmuje jednak rękawice, odkurza swoją szklaną kulę i próbuje nakreślić, które klasy aktywów powinny sprawować się lepiej od pozostałych w przypadku, gdyby do realizacji trafił scenariusz neutralny.

Rynki wschodzące

PIMCO zamierza zwiększyć swoją ekspozycję na rynki wschodzące. Co prawda emerging markets kojarzone są teraz z lekką niepewnością, jednak atrakcyjna wycena akcji przekonuje do tego, aby tam zainwestować. Zła wiadomość dla rynków wschodzących, jaką była wygrana Trumpa w wyborach prezydenckich, wydaje się już wliczona w cenę, co zapewnia długoterminowym inwestorom świetny moment na wejście i zaistnienie na giełdach drugiego świata.

Tutaj sam przekonywałem niedawno, że inwestowanie na rynkach wschodzących to dzisiaj świetny pomysł na długofalowe zyski. 

Akcje amerykańskie

Wzrost przychodów firm w 2017 roku wydaje się dość prawdopodobny, zwłaszcza biorąc pod uwagę planowaną reformę podatku korporacyjnego i pozytywną zmianę nastawienia nowej administracji w stosunku do środowiska biznesowego.

Ryzykiem mogą być wyższe stopy procentowe i rosnące koszty zatrudnienia pracowników. Dlatego PIMCO oczekuje, że wystąpią duże dysproporcje w zwrotach z poszczególnych aktywów, w zależności od regionu, sektora, czy nawet w zależności od konkretnej firmy. To zresztą nie powinno być nic dziwnego, ale ostatnie lata przyzwyczaiły nas, że przez rozrzutność banków centralnych, wiele akcji rosło i spadało niemal po równo, bez względu na kondycję konkretnych firm.

Towary i surowce

Poprawa makroekonomicznej perspektywy, oznaki samodyscypliny ze strony krajów OPEC oraz inne symptomy dostosowywania się poziomów podaży do popytu pozwalają z optymizmem patrzeć na potencjalny wzrost cen towarów i surowców.

Przy obecnych wycenach towary i surowce wydają się ciekawą dywersyfikacją, która w dodatku oferuje ochronę przed inflacją. Realizacja tego pozytywnego scenariusza do swojego spełnienia będzie jednak wymagała realizacji innych pozytywnych scenariuszy, jak choćby szybkiego wprowadzenia nowej polityki fiskalnej czy dotrzymania w praktyce obietnic złożonych przez OPEC.


Jak najlepiej inwestować pieniądze w 2017 roku

Oto kluczowe wnioski inwestycyjne, które zdaniem PIMCO wyciągnąć można z faktu, że tak naprawdę nie wiemy co wydarzy się w ciągu najbliższych 12 miesięcy:

  • Największym priorytetem powinna być ochrona i zabezpieczenie kapitału. W obecnej sytuacji po prostu trzeba brać pod uwagę spore prawdopodobieństwo zrealizowania się któregoś z wydarzeń przedstawionych w czarnym scenariuszu
  • Należy ograniczyć transakcje, których powodzenie opiera się w dużej mierze na działaniach banków centralnych, bo te mogą wkrótce stracić na znaczeniu
  • Okazji na inwestycję szukać trzeba na całym świecie, a nie tylko na własnym podwórku krajów rozwiniętych
  • Powinno się w ogóle unikać akcji firm europejskich lub być bardzo wybrednym i selektywnym przy inwestowaniu na starym kontynencie
  • Konieczne jest aktywne zarządzanie swoim portfolio; częste rebalansowanie i szybkie wycofywanie się z inwestycji, jeśli okoliczności przestaną być sprzyjające lub jeśli zmieni się sytuacja zewnętrzna
  • Przygotować się na to, że rok 2017 będzie okresem dużej zmienności na różnych instrumentach finansowych i nauczyć się na tym zarabiać; na przykład wprowadzając strategię swing tradingu

Co robić, jak żyć?

Zdaniem PIMCO nie ma sensu wybierać ani pozytywnego, ani negatywnego scenariusza. Oba mają podobną szansę na spełnienie się, a bardzo prawdopodobne jest, że w rzeczywistości wystąpi jakaś kombinacja prognoz z obu tych ścieżek. Dzisiaj pozostaje zbyt dużo niewiadomych, aby świadomie próbować przewidzieć rozwój wypadków.

Dlatego lepiej zawczasu przygotować sobie odpowiednią strategię, która weźmie pod uwagę wszystkie możliwe potencjalne scenariusze wydarzeń i tak zbudować swoje portfolio, aby portfel zarabiał w każdych warunkach.

W 2017 roku bardziej niż kiedykolwiek będzie to wymagało solidnej dywersyfikacji oraz aktywnego zarządzania swoimi aktywami i błyskawicznego dostosowywania ich proporcji do bieżących wydarzeń i do rozwoju sytuacji na świecie.

Szybkie reagowanie w połączeniu z krytycznym i selektywnym doborem aktywów powinno pomóc przetrwać 2017 rok na lekkim plusie.

Cały raport PIMCO do przeczytania tutaj.

Następny artykuł w kategorii Aktualności
Jak zainwestować w marihuanę? Wartość tego rynku potroi się w ciągu najbliższych pięciu lat

Przeczytaj również

Wszystkie wpisy
Porady
11.04.2024
Jak zabezpieczyć się przed spadkami na giełdzie (i czy na pewno warto)
Jak zabezpieczyć się przed spadkami na giełdzie (i czy na pewno warto)
Porady
19.03.2024
Dlaczego strata i zysk z pozycji nie mają żadnego znaczenia przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnej
Dlaczego strata i zysk z pozycji nie mają żadnego znaczenia przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnej