2022.03.01
Jak wojna wpłynie na amerykański rynek?
Z jakimikolwiek przewidywaniami jest ten problem, że bardzo łatwo je formułować, ale niestety rzadko kiedy sprawdzają się one potem…
O tym mówi Wall Street
17 11.21
Trzeci kwartał 2021 roku to drugi z rzędu wyczyn nie widziany od ponad dekady, jeśli chodzi o dynamikę wzrostu przychodów amerykańskich spółek. Średnio sprzedaż wzrosła w tym okresie o ponad 17%, co jest kolejnym po Q2 2021 rekordem ustanowionym poprzednio jeszcze w 2008 roku.
Po części tak spektakularny wzrost przychodów w ujęciu procentowym spowodowany jest co prawda efektem niskiej bazy porównawczej z 2020 roku, ale i tak mówimy o solidnym pobiciu uwzględniających to prognoz, które szacowały ten poziom na około 13-15%.
Naturalnie nasuwa się pytanie, jak to jest możliwe w czasie tak wysokiej inflacji, która ostatnio widziana była trzydzieści lat temu? Czy wzrost przychodów w takiej sytuacji nie burzy wszystkich zasad zdrowego rozsądku, który podpowiada, że jeśli jest drożej, to konsumenci wydają mniej? Ano burzy, ale idźmy dalej.
W ostatnim kwartale potężnie wzrosły nie tylko przychody, ale też zyski. Spółki z S&P 500 wygenerowały EPS-y wyższe o prawie 40%, a cztery na pięć raportujących firm pobiło prognozy średnio o dziesięć procent. Ostatni taki wyczyn miał miejsce w 2010 roku.
Gdyby tego było mało, to można dodać, że w trzecim kwartale wzrosły nie tylko przychody oraz zyski, ale również… marże. Prawie dwie trzecie spółek w ostatnim kwartale pokazało marże wyższe nie tylko w odniesieniu do 2020 roku, ale również w porównaniu do 2019 roku, czyli do czasów sprzed pandemii.
Zaraz, zaraz. Logika podpowiada, że kiedy inflacja jest wysoka i rosną ceny, to rosną też koszty spółek takie, jak choćby transport czy wynagrodzenia, przez co nawet pomimo rosnącej sprzedaży, marże powinny być coraz niższe, prawda? W teorii tak, w praktyce nie.
Prezesi spółek nieoficjalnie przyznają bowiem, że mają właśnie do czynienia z prawdopodobnie jedyną taką okazją w ich karierze, aby podnieść swoje ceny bez obawy o to, że klienci odejdą do konkurencji, bo… konkurencja też podnosi ceny. Cały trik polega na tym, aby podnieść ceny nieco bardziej niż rosną rzeczywiste koszty produkcji, a potem trzymać kciuki, żeby klienci się nie zorientowali.
Zresztą, tak naprawdę firmy wcale nie podnoszą cen katalogowych, tylko po prostu ograniczają przeceny i rabaty, które do tej pory rozdawały na lewo i prawo. Wystarczy wejść do dowolnego centrum handlowego i przekonać się na własne oczy, że w mgnieniu oka zniknęły te wszystkie tabliczki krzyczące „SAAAALEEEE!!!”.
Rozwiązanie niby proste, a jakże skuteczne. W ostatnim kwartale marże większości spółek są średnio o połowę wyższe niż jeszcze przed pandemią i to przy zachowaniu coraz wyższych przychodów, a więc bez spowodowania utraty klientów.
Praktyczny wniosek z tego wszystkiego może być właściwie tylko jeden. Otóż dobre firmy poradzą sobie w każdych warunkach rynkowych. Przywiązywanie zbyt dużej wagi do wskaźników makroekonomicznych przy podejmowaniu decyzji o tym, które akcje warto włożyć do portfela, wydaje się zatem niezbyt optymalnym rozwiązaniem.
2022.03.01
Z jakimikolwiek przewidywaniami jest ten problem, że bardzo łatwo je formułować, ale niestety rzadko kiedy sprawdzają się one potem…
2022.02.15
Smutna to obserwacja, ale do tej pory spora liczba recesji wywoływana była przez zbyt agresywne podwyżki stóp procentowych ze strony FED-u.
2021.12.14
Nieciekawe nastroje mają ostatnio posiadacze chińskich ADR-ów, takich jak Alibaba, Tencent, DiDi, Baidu czy JD.com. Nie dość,…
2021.11.02
Kluczowe hasło, które w trakcie trwającego sezonu wyników finansowych, pada najczęściej z ust prezesów amerykańskich spółek, to……