O tym mówi Wall Street
Inflacja w końcu trochę wyhamowała

Ciężko nie zacząć od środowego odczytu inflacji, która okazała się niższa niż zakładały prognozy, co dało sygnał do rajdu nie tylko na rynku akcji, ale też obligacji rządowych. Niższa inflacja to zielone światło do obniżki stóp procentowych, co z kolei oznacza, że aktualne wyceny akcji mogą wydać się choć nieco atrakcyjniejsze (nie mylić z atrakcyjne). 

Mimo tego na środowym posiedzeniu amerykański bank centralny zgodnie z oczekiwaniami nie zdecydował się jeszcze na obniżkę stóp procentowych. Jerome Powell i spółka potrzebują nieco więcej dowodów na to, że inflacja faktycznie będzie spadała miesiąc po miesiącu i że pojedyncze niższe odczyty nie są wyłącznie tymczasową anomalią. Obecny plan zakłada dokonanie jednej obniżki do końca roku. Nie wcześniej niż we wrześniu, ale raczej – jeśli już – nastąpi to w listopadzie.

Kolejny tydzień to kolejna aukcja obligacji, która tym razem (w przeciwieństwie do poprzedniej) spotkała się z gigantycznym zainteresowaniem ze strony kupujących. We wtorek rządowe papiery o wartości 39 miliardów dolarów rozeszły się jak świeże bułeczki, co dodało wiatru w żagle amerykańskiemu długowi, który od początku 2024 roku ciągle znajduje się na pięcioprocentowym minusie.

Zaskakująco pozytywne okazały się też dane z innego zakątka amerykańskiej gospodarki. Odczyt sentymentu wśród małych firm wzrósł w zeszłym miesiącu do rekordowych w tym roku poziomów. To dobrze, ponieważ wskaźnik ten nie ma nic wspólnego z giełdą, co sugeruje, że optymizm pojawia się także wśród zwykłych przedsiębiorców, a nie tylko wśród fanatyków spółek technologicznych. 

A jeśli jesteśmy już przy spółkach technologicznych… CEO Nvidii, Jensen Huang, zwrócił uwagę na bardzo ciekawe zjawisko. Dramatycznie rosną plany wydatków budżetowych na budowę własnych modeli AI już nie tylko ze strony dużych firm, ale… także ze strony rządów poszczególnych krajów. Suwerenne państwa chcą posiadać własne niezależne centra treningowe dla AI, które nie będą uzależnione od produktów komercyjnych oferowanych przez międzynarodowe korporacje. 

Dla producentów chipów to kolejna dobra informacja. Jak zresztą wszystkie poprzednie. Indeks półprzewodników w tym roku wzrósł już o ponad 55% i dla wielu inwestorów powoli staje się on chyba nowym benchmarkiem. Albo definicją bańki.

Wykres tygodnia

Oczekiwania inwestorów i prognozy FED-u co do wysokości stóp procentowych na ten i na kolejny rok są w miarę zbieżne – stopy będą niższe