O tym mówi Wall Street
52. rekord indeksu S&P 500 w tym roku

Już po raz 52. w tym roku indeks S&P 500 osiągnął rekordowy poziom, przekraczając barierę 6000 punktów. Plują sobie w brodę ci, którzy trzymają się zasady unikania kupna akcji na historycznych szczytach. Podobnie jak zarządzający aktywnymi funduszami, którzy w tym roku kolektywnie nie zdołali pokonać benchmarku – S&P 500 osiągnął już 27% zwrotu YTD. Jednak myli się ten, kto oczekuje, że dobra passa indeksu utrzyma się w kolejnych latach. Średniorocznie S&P 500 przynosi zyski w granicach 10-12%, a tegoroczna „anomalia” prędzej czy później zostanie brutalnie skorygowana przez rynek.

Powodów do świętowania nie mają za to inne rynki, zwłaszcza rynki walutowe, które tąpnęły po tym, jak Donal Trump przedstawił swoją wizję wprowadzenia 25% taryf na produkty z Meksyku i Kanady. Na początku tygodnia spadało nie tylko meksykańskie peso i dolar kanadyjski, ale nurkowały też akcje azjatyckich spółek, które znaczną część swoich przychodów generują ze sprzedaży produktów do Stanów Zjednoczonych. Nadchodzą trudne czasy dla globalnych eksporterów. 

Nouriel Roubini, znany ekonomista, który z wyprzedzeniem ostrzegał przed krachem i recesją w 2008 roku, dziś podkreśla, że inwestorzy powinni przygotować się na świat z trwale wysokimi rentownościami długoterminowych obligacji amerykańskich. Jego zdaniem tradycyjny model portfela 60/40 traci na znaczeniu z powodu proinflacyjnej polityki Donalda Trumpa, która ogranicza możliwości dalszego obniżania stóp procentowych przez Fed. Według Roubiniego spread między obligacjami krótkoterminowymi a długoterminowymi będzie się nadal powiększał.

Administracja Bidena proponuje zmianę, która zobowiązałaby rząd USA do finansowania leków na otyłość, takich jak Wegovy od Novo Nordisk czy Zepbound od Eli Lilly, w ramach programu Medicare. Informacja ta spowodowała wzrost cen akcji obu spółek, jednak realizacja planu zależy od administracji Donalda Trumpa, która może być niechętna zwiększaniu wydatków. Choć szanse na wprowadzenie zmian są obecnie niewielkie, niektórzy Republikanie zaczynają wyrażać poparcie dla tego pomysłu, a każdy taki głos wpływa pozytywnie na notowania producentów leków.

„Wspaniała siódemka” przestaje być taka wspaniała. Prognozy wzrostu EPS-ów dla Alphabet, Amazon, Apple, Meta Platforms, Microsoft, Nvidii i Tesli na 2025 rok spadają i wynoszą obecnie około 20%. Choć wynik ten sam w sobie nie jest zły (głównie dzięki zyskom Nvidii), problemem pozostaje wycena. Forward P/E tych spółek wynosi około 30, podczas gdy dla całego indeksu S&P 500 wskaźnik ten to 20 przy oczekiwanym wzroście zysków na poziomie 16%. Innymi słowy, akcje Mag 7 są obecnie wyceniane o ponad 50% drożej, mimo że generują jedynie cztery punkty procentowe większe zyski niż reszta spółek z indeksu.


Wykres tygodnia

Prognoza dynamiki wzrostu zysków dla Magnificent 7 na kolejne dwa lata coraz bardziej zbliża się do innych spółek z S&P 500