Bull Put Spread.
Ćwiczę za niewielkie pieniądze ($3300) coś takiego:
SOLD 7 SPY Oct13`23 415 PUT @ 0.93
BUY 7 SPY Oct13`23 410 PUT @ 0.73
3,9% miesięcznego zysku przy teoretycznej szansie wykonania 1%. Chcę nauczyć się zarządzać taką pozycją.
1. Jakie macie doświadczenia, wnioski, wyniki z Bull Put Spread?
2. Jakie stosujecie taktyki z Bull Put Spread?
3. Lepiej Wam wychodzi granie na wyższą premię przy szansie 70% czy niższa premia 99%?
4. Na jakich akcjach stosujecie tę taktykę?
5. Lepiej wychodzicie na strategii koła (whole strategy) czy na Bull Put Spread?
Bull Put Spread - Wasze doświadczenia
Re: Bull Put Spread - Wasze doświadczenia
Szczególnie jestem ciekaw jak zarządzanie pozycją gdy rynek odwraca się przeciw pozycji :)
Re: Bull Put Spread - Wasze doświadczenia
Ja swojego czasu (czyli, kiedy miałem więcej czasu) masowo używałem tych zagrań na SPY albo akcjach solidnych spółek (MSFT, AAPL etc.), w które byłem już zaangażowany na maksa i nie mogłem sobie pozwolić, żeby dokupować więcej. Najpierw wystawiałem spready tylko po korektach, żeby załapać się na odbicie, no ale to następowało dość rzadko, więc później zacząłem wystawiać częściej, w sumie zawsze wtedy, kiedy upside okazywał się przyzwoity, i to drugie podejście sprawdzało się świetnie.
Moim zdaniem nie ma sensu w jakikolwiek sposób próbować zarządzać taką pozycją, kiedy rynek się odwraca, no bo z góry mamy założenie, że jest tu zdefiniowany poziom ryzyka, więc takie pozycje zostawia się do wygaśnięcia w nadziei, że w ostatnich dniach może przyjść odbicie. Robiąc inaczej, trochę zaburzamy prawdopodobieństwo, bo delta, powiedzmy, 0.30, mówi że jest 30% szans na przebicie poziomu PUT-a w dniu wygaśnięcia, ale istnieje już 60% szans, że ten poziom zostanie przebity w trakcie życia PUT-a. Dotyczy to każdej opcji, z każdą deltą; dlatego wydaje mi się, że przesadnie szybkie reagowanie na to, gdy coś idzie nie po naszej myśli, trochę burzy nam statystyczne szanse. Co innego przy gołych opcjach, wtedy trzeba reagować szybciej, no ale jak mamy zdefiniowane ryzyko, to spokojnie można to zostawić do wygaśnięcia i trzymać kciuki za to, żeby kurs zawrócił.
Z backtestów i z doświadczenia wychodzi, że na stabilnych walorach (SPY, MSFT etc.) najlepiej sprawdza się wystawianie spreada OTM, gdzie krótki PUT znajduje się w okolicach delty 0.15-.0.20, a długi parę strike'ów niżej – mnie często wychodził wtedy stosunek ryzyka do zysku na poziomie, mniej więcej 65:35. To jest OK, bo prawdopodobieństwo zysku mamy 80-85%. No ale znam wiele osób, które wystawiają spready wyżej, w granicach ATM tak, żeby im zysk do ryzyka wychodził w okolicach 1:1. To też jest w porządku pod warunkiem, że jesteśmy akurat po jakiejś korekcie albo że upside jest wysoki dla danych akcji, czyli generalnie, że istnieje spore prawdopodobieństwo większego odbicia, bo przy takich bliskich spreadach ATM margines błędu jest już o wiele mniejszy niż przy dalekich OTM.
A co do wheel vs. spread, to ja nie uważałem ich nigdy za strategie wymienne, tylko komplementarne. Wheel, na przykład na SPY, dobrze się sprawdza praktycznie przez 90% czasu, kiedy na rynku nie dzieje się nic spektakularnego; natomiast BPS warto zarezerwować wtedy, kiedy mamy opinię odnośnie tego, że akcje/indeksy jednak będą dalej szły do góry. Ja więc zawsze spready ATM traktowałem chyba jako taki dodatkowy "boost" do portfela w sytuacji, w której mam już wykorzystaną całą gotówkę i nie mogę dokupić więcej akcji, a jednocześnie widzę takie okazje, że aż się prosi, aby dołożyć jeszcze trochę do pieca, np. wtedy kiedy Amazon spada o 30% i brakuje już środków, żeby go uśrednić. Im mniejsza "okazja" tym dalsze poziomy wykonania spreada :)
Moim zdaniem nie ma sensu w jakikolwiek sposób próbować zarządzać taką pozycją, kiedy rynek się odwraca, no bo z góry mamy założenie, że jest tu zdefiniowany poziom ryzyka, więc takie pozycje zostawia się do wygaśnięcia w nadziei, że w ostatnich dniach może przyjść odbicie. Robiąc inaczej, trochę zaburzamy prawdopodobieństwo, bo delta, powiedzmy, 0.30, mówi że jest 30% szans na przebicie poziomu PUT-a w dniu wygaśnięcia, ale istnieje już 60% szans, że ten poziom zostanie przebity w trakcie życia PUT-a. Dotyczy to każdej opcji, z każdą deltą; dlatego wydaje mi się, że przesadnie szybkie reagowanie na to, gdy coś idzie nie po naszej myśli, trochę burzy nam statystyczne szanse. Co innego przy gołych opcjach, wtedy trzeba reagować szybciej, no ale jak mamy zdefiniowane ryzyko, to spokojnie można to zostawić do wygaśnięcia i trzymać kciuki za to, żeby kurs zawrócił.
Z backtestów i z doświadczenia wychodzi, że na stabilnych walorach (SPY, MSFT etc.) najlepiej sprawdza się wystawianie spreada OTM, gdzie krótki PUT znajduje się w okolicach delty 0.15-.0.20, a długi parę strike'ów niżej – mnie często wychodził wtedy stosunek ryzyka do zysku na poziomie, mniej więcej 65:35. To jest OK, bo prawdopodobieństwo zysku mamy 80-85%. No ale znam wiele osób, które wystawiają spready wyżej, w granicach ATM tak, żeby im zysk do ryzyka wychodził w okolicach 1:1. To też jest w porządku pod warunkiem, że jesteśmy akurat po jakiejś korekcie albo że upside jest wysoki dla danych akcji, czyli generalnie, że istnieje spore prawdopodobieństwo większego odbicia, bo przy takich bliskich spreadach ATM margines błędu jest już o wiele mniejszy niż przy dalekich OTM.
A co do wheel vs. spread, to ja nie uważałem ich nigdy za strategie wymienne, tylko komplementarne. Wheel, na przykład na SPY, dobrze się sprawdza praktycznie przez 90% czasu, kiedy na rynku nie dzieje się nic spektakularnego; natomiast BPS warto zarezerwować wtedy, kiedy mamy opinię odnośnie tego, że akcje/indeksy jednak będą dalej szły do góry. Ja więc zawsze spready ATM traktowałem chyba jako taki dodatkowy "boost" do portfela w sytuacji, w której mam już wykorzystaną całą gotówkę i nie mogę dokupić więcej akcji, a jednocześnie widzę takie okazje, że aż się prosi, aby dołożyć jeszcze trochę do pieca, np. wtedy kiedy Amazon spada o 30% i brakuje już środków, żeby go uśrednić. Im mniejsza "okazja" tym dalsze poziomy wykonania spreada :)
Re: Bull Put Spread - Wasze doświadczenia
Dziękuję Tomaszu za merytoryczną i konkretną odpowiedź.
Jestem na etapie testowania Wheel oraz Bull Put Spreda jednocześnie na SPY. Podzielę się wynikami na forum za jakiś czas.
PS. Czy w tym roku też będzie Uniwersytet Opcyjny? :-)
PS2. Masz świetne, lekkie pióro. Newsletter od Ciebie jest jedynym, którego czytam i nie kasuję.
Jestem na etapie testowania Wheel oraz Bull Put Spreda jednocześnie na SPY. Podzielę się wynikami na forum za jakiś czas.
PS. Czy w tym roku też będzie Uniwersytet Opcyjny? :-)
PS2. Masz świetne, lekkie pióro. Newsletter od Ciebie jest jedynym, którego czytam i nie kasuję.
Re: Bull Put Spread - Wasze doświadczenia
Dzięki wielkie, miło to słyszeć :) Postaram się teraz po wakacjach pisać już trochę częściej, bo w końcu mam nieco więcej czasu.
Daj znać z tym Wheel vs. BPS, bo to często jest tak, że teoria i backtesty to jedno, ale w określonych warunkach rynkowych praktyka wygląda zupełnie inaczej i na przykład to, co sprawdzało się u mnie w latach 2020-2021, może dzisiaj nie sprawdzać się u Ciebie w latach 2023-2024, także takie obserwacje live to zawsze jest duża wartość.
Uniwersytet Opcyjny już się skończył, bo w tym roku był wcześniej, jeszcze przed wakacjami. Kolejna edycja planowana jest na 2024 rok, pewnie na wrzesień, ale muszę to jeszcze dobrze przemyśleć, żeby jakoś fajnie ułożyć cały program na kolejny rok.
-- UWAGA! Autopromocja --
Jakby co, to zawsze zostaje kurs opcyjny, który moim nieobiektywnym zdaniem, bardzo fajnie tłumaczy wiele kwestii opcyjnych: https://www.tradingforaliving.pl/kurs-opcyjny/
Od czasu nagrania kursu opcyjnego jednak trochę zmieniło się moje zdanie odnośnie backtestów, ich wyników i interpretacji, a także odnośnie zagrań typu short volatility w teorii vs. zagrań short vol w praktyce, no ale to są tematy, które właśnie omawiamy live na warsztatach w ramach Uniwersytetu Opcyjnego, gdzie pozwalam sobie już na nieco więcej prywatnych opinii, obserwacji i komentarzy bazujących na doświadczeniu z ostatnich kilkunastu lat względem samej merytoryki, która znajduje się w kursie offline.
Niemniej, ta wiedza z kursu zawsze była, jest i będzie bazą pod dalsze praktyczne rozważania, bo te podstawy handlu opcjami są niezmienne tak samo, jak niezmienne są zasady matematyki.
-- Koniec autopromocji --
Daj znać z tym Wheel vs. BPS, bo to często jest tak, że teoria i backtesty to jedno, ale w określonych warunkach rynkowych praktyka wygląda zupełnie inaczej i na przykład to, co sprawdzało się u mnie w latach 2020-2021, może dzisiaj nie sprawdzać się u Ciebie w latach 2023-2024, także takie obserwacje live to zawsze jest duża wartość.
Uniwersytet Opcyjny już się skończył, bo w tym roku był wcześniej, jeszcze przed wakacjami. Kolejna edycja planowana jest na 2024 rok, pewnie na wrzesień, ale muszę to jeszcze dobrze przemyśleć, żeby jakoś fajnie ułożyć cały program na kolejny rok.
-- UWAGA! Autopromocja --
Jakby co, to zawsze zostaje kurs opcyjny, który moim nieobiektywnym zdaniem, bardzo fajnie tłumaczy wiele kwestii opcyjnych: https://www.tradingforaliving.pl/kurs-opcyjny/
Od czasu nagrania kursu opcyjnego jednak trochę zmieniło się moje zdanie odnośnie backtestów, ich wyników i interpretacji, a także odnośnie zagrań typu short volatility w teorii vs. zagrań short vol w praktyce, no ale to są tematy, które właśnie omawiamy live na warsztatach w ramach Uniwersytetu Opcyjnego, gdzie pozwalam sobie już na nieco więcej prywatnych opinii, obserwacji i komentarzy bazujących na doświadczeniu z ostatnich kilkunastu lat względem samej merytoryki, która znajduje się w kursie offline.
Niemniej, ta wiedza z kursu zawsze była, jest i będzie bazą pod dalsze praktyczne rozważania, bo te podstawy handlu opcjami są niezmienne tak samo, jak niezmienne są zasady matematyki.
-- Koniec autopromocji --