Szukam jakiś informacji jak wygląda inwestowanie w USA przez spółkę LLC zarejestrowaną np. Delaware (ale i niekoniecznie tam).
Z tego co do tej pory dowiedziałem się, to dla non-residents trzeba zakładać C-Corp i spółka ma swój numer podatkowy, zyski są opodatkowane na poziomie spółki.
Pewnie będę musiał zasięgnąć jakiś konsultacji w USA, ale póki co może ma ktoś doświadczenie i potrafiłby wymienić jakieś korzyści stricte pod inwestowanie globalnie, czy są jakieś różnice w buying-power w IBKR, czy może jest więcej problemów niż korzyści.
Będę wdzięczny za jakieś informacje.
Pozdrawiam.
Spółka w USA
-
- Stały bywalec
- Posty: 61
- Rejestracja: 25 lut 2024, 22:15
- Tu mieszkam: Poland
Re: Spółka w USA
Nie bardzo rozumiem korzyści ze spółki w USA. Bo podatki i tak będziesz musiał zapłacić.
Chyba, że chcesz nie raportować dochodów, ale na dłuższą metę może to kiedyś uderzyć w Ciebie rykoszetem (albo spadkobierców). Jest to śliskie.
Chyba, że chcesz nie raportować dochodów, ale na dłuższą metę może to kiedyś uderzyć w Ciebie rykoszetem (albo spadkobierców). Jest to śliskie.
Re: Spółka w USA
System prawny w Delaware, w USA jest najlepszy na świecie. Jest stabilny i ma zaufanie wśród topowych firm. Łatwiej znaleźć inwestorów, którzy dadzą dodatkowe pieniądze za udziały, zrobić startup, sprzedać produkt. Otwiera to drzwi do dużego rynku i dobrze wygląda w oczach amerykańskiego inwestora.
Polsce, prawo jest niejasne, urzędnicy robią co chcą, a potem zastanawiają się, czy tak można było, czy nie można było.
FreeCashFlow, kiedyś mieszkałem w Krakowie, w akademiku na ulicy Śliskiej, a tam był krzywy chodnik, a nie ślisko ;)
Polsce, prawo jest niejasne, urzędnicy robią co chcą, a potem zastanawiają się, czy tak można było, czy nie można było.
FreeCashFlow, kiedyś mieszkałem w Krakowie, w akademiku na ulicy Śliskiej, a tam był krzywy chodnik, a nie ślisko ;)
-
- Stały bywalec
- Posty: 61
- Rejestracja: 25 lut 2024, 22:15
- Tu mieszkam: Poland
Re: Spółka w USA
Chciałem tylko powiedzieć, że podatkowo jest to pass-through. Tzn, że podatki będziesz płacił w Polskim systemie, chyba, że ich w ogóle nie zaraportujesz. Ale to drugie jest właśnie "śliskie", bo będziesz się musiał z tych pieniędzy w końcu wytłumaczyć. To tylko kwestia czasu.
Nie bardzo rozumiem co chcesz więc osiągnąć.
Jakie korzyści w stosunku do inwestowania bezpośredniego ?
Nie bardzo rozumiem co chcesz więc osiągnąć.
Jakie korzyści w stosunku do inwestowania bezpośredniego ?
- Tomek
- Money talks
- Posty: 627
- Rejestracja: 13 mar 2021, 17:17
- Tu mieszkam: Sam już nie wiem, chyba głównie jednak na lotniskach
Re: Spółka w USA
Jednoosobowe spółki LLC w Delaware od zawsze były transparentne podatkowo, więc podatek i tak trzeba było zapłacić w Polsce jako beneficjent rzeczywisty, ale w dodatku... od tego roku w USA wchodzi Company Transparency Act, zgodnie z którym Delaware zbiera informacje (paszport, adres, etc) odnośnie właściciela spółki, więc te podmioty przestają już być anonimowe, więc przestaje istnieć jakikolwiek argument za tym, żeby działać poprzez taki podmiot.
Re: Spółka w USA
Wszędzie teraz chcą beneficjentów rzeczywistych. Delaware nic nie będzie zbierał, bo to business musi zaraportować dane do FinCEN. Ilość udziałów nie podaje się, musi to być co najmniej 25%. Poza tym mnie o anonimowość akurat nie chodzi, ale widzę, że temat poszedł w stronę anonimowości i podatków.
-
- Stały bywalec
- Posty: 61
- Rejestracja: 25 lut 2024, 22:15
- Tu mieszkam: Poland
Re: Spółka w USA
Lata bujania się w sądach cywilnych i urzędach też nauczyły mnie jednego. Nie ma praktycznie możliwości żebyś zrobił wszystko dobrze i przegrał we wszystkich instancjach (czy to sądu cywilnego, czy sądu administracyjnego).
Prawda, że wśród urzędników, sędziów, itp. trafiają się czarne owce, idioci, lenie i tak dalej. Ale żeby te czarne owce mogły zrobić Ci coś złego, gdzieś musisz im się najpierw podłożyć (czytaj: popełnić błędy).
Prawnicy bardzo lubią zwalać swoje własne partactwo na kogoś innego (sędziów i urzędników). I właśnie dlatego ja nie lubię prawników.
Preferuję natomiast zasadę "nie myśl nad tym co zrobi sędzia/urzędnik, myśl nad tym co Ty powinieneś zrobić i jak zrobić to dobrze". Ta zasada pozwala uniezależnić się od czynnika losowego (widzimisię urzędnika/sędziego) w bardzo dużym stopniu.
Nie bez powodu na odwilżaczach do butów pisze żeby ich nie jeść :-) Amerykańscy prawnicy już się nauczyli ostrzegać, że gorąca kawa jest gorąca.
To samo dotyczy prawa podatkowego i ogólnie wszystkiego.
Tak wiem, że to off-top.