Spółka w USA

O rzeczach, które z inwestowaniem związane są w bardzo luźny sposób lub niezwiązane z nim w ogóle. Raczej na luzie i off-topic.
lukasz
Gość niedzielny
Posty: 6
Rejestracja: 08 wrz 2024, 16:35
Tu mieszkam: ‎‎‎‎

Spółka w USA

Post autor: lukasz »

Szukam jakiś informacji jak wygląda inwestowanie w USA przez spółkę LLC zarejestrowaną np. Delaware (ale i niekoniecznie tam).
Z tego co do tej pory dowiedziałem się, to dla non-residents trzeba zakładać C-Corp i spółka ma swój numer podatkowy, zyski są opodatkowane na poziomie spółki.

Pewnie będę musiał zasięgnąć jakiś konsultacji w USA, ale póki co może ma ktoś doświadczenie i potrafiłby wymienić jakieś korzyści stricte pod inwestowanie globalnie, czy są jakieś różnice w buying-power w IBKR, czy może jest więcej problemów niż korzyści.

Będę wdzięczny za jakieś informacje.

Pozdrawiam.
FreeCashFlow
Stały bywalec
Posty: 61
Rejestracja: 25 lut 2024, 22:15
Tu mieszkam: Poland

Re: Spółka w USA

Post autor: FreeCashFlow »

Nie bardzo rozumiem korzyści ze spółki w USA. Bo podatki i tak będziesz musiał zapłacić.
Chyba, że chcesz nie raportować dochodów, ale na dłuższą metę może to kiedyś uderzyć w Ciebie rykoszetem (albo spadkobierców). Jest to śliskie.
lukasz
Gość niedzielny
Posty: 6
Rejestracja: 08 wrz 2024, 16:35
Tu mieszkam: ‎‎‎‎

Re: Spółka w USA

Post autor: lukasz »

System prawny w Delaware, w USA jest najlepszy na świecie. Jest stabilny i ma zaufanie wśród topowych firm. Łatwiej znaleźć inwestorów, którzy dadzą dodatkowe pieniądze za udziały, zrobić startup, sprzedać produkt. Otwiera to drzwi do dużego rynku i dobrze wygląda w oczach amerykańskiego inwestora.

Polsce, prawo jest niejasne, urzędnicy robią co chcą, a potem zastanawiają się, czy tak można było, czy nie można było.

FreeCashFlow, kiedyś mieszkałem w Krakowie, w akademiku na ulicy Śliskiej, a tam był krzywy chodnik, a nie ślisko ;)
FreeCashFlow
Stały bywalec
Posty: 61
Rejestracja: 25 lut 2024, 22:15
Tu mieszkam: Poland

Re: Spółka w USA

Post autor: FreeCashFlow »

Chciałem tylko powiedzieć, że podatkowo jest to pass-through. Tzn, że podatki będziesz płacił w Polskim systemie, chyba, że ich w ogóle nie zaraportujesz. Ale to drugie jest właśnie "śliskie", bo będziesz się musiał z tych pieniędzy w końcu wytłumaczyć. To tylko kwestia czasu.
Nie bardzo rozumiem co chcesz więc osiągnąć.
Jakie korzyści w stosunku do inwestowania bezpośredniego ?
Awatar użytkownika
Tomek
Money talks
Posty: 627
Rejestracja: 13 mar 2021, 17:17
Tu mieszkam: Sam już nie wiem, chyba głównie jednak na lotniskach

Re: Spółka w USA

Post autor: Tomek »

Jednoosobowe spółki LLC w Delaware od zawsze były transparentne podatkowo, więc podatek i tak trzeba było zapłacić w Polsce jako beneficjent rzeczywisty, ale w dodatku... od tego roku w USA wchodzi Company Transparency Act, zgodnie z którym Delaware zbiera informacje (paszport, adres, etc) odnośnie właściciela spółki, więc te podmioty przestają już być anonimowe, więc przestaje istnieć jakikolwiek argument za tym, żeby działać poprzez taki podmiot.
lukasz
Gość niedzielny
Posty: 6
Rejestracja: 08 wrz 2024, 16:35
Tu mieszkam: ‎‎‎‎

Re: Spółka w USA

Post autor: lukasz »

Wszędzie teraz chcą beneficjentów rzeczywistych. Delaware nic nie będzie zbierał, bo to business musi zaraportować dane do FinCEN. Ilość udziałów nie podaje się, musi to być co najmniej 25%. Poza tym mnie o anonimowość akurat nie chodzi, ale widzę, że temat poszedł w stronę anonimowości i podatków.
FreeCashFlow
Stały bywalec
Posty: 61
Rejestracja: 25 lut 2024, 22:15
Tu mieszkam: Poland

Re: Spółka w USA

Post autor: FreeCashFlow »

lukasz pisze: 16 wrz 2024, 14:45Polsce, prawo jest niejasne, urzędnicy robią co chcą, a potem zastanawiają się, czy tak można było, czy nie można było.
Lata bujania się w sądach cywilnych i urzędach też nauczyły mnie jednego. Nie ma praktycznie możliwości żebyś zrobił wszystko dobrze i przegrał we wszystkich instancjach (czy to sądu cywilnego, czy sądu administracyjnego).

Prawda, że wśród urzędników, sędziów, itp. trafiają się czarne owce, idioci, lenie i tak dalej. Ale żeby te czarne owce mogły zrobić Ci coś złego, gdzieś musisz im się najpierw podłożyć (czytaj: popełnić błędy).

Prawnicy bardzo lubią zwalać swoje własne partactwo na kogoś innego (sędziów i urzędników). I właśnie dlatego ja nie lubię prawników.
Preferuję natomiast zasadę "nie myśl nad tym co zrobi sędzia/urzędnik, myśl nad tym co Ty powinieneś zrobić i jak zrobić to dobrze". Ta zasada pozwala uniezależnić się od czynnika losowego (widzimisię urzędnika/sędziego) w bardzo dużym stopniu.
Nie bez powodu na odwilżaczach do butów pisze żeby ich nie jeść :-) Amerykańscy prawnicy już się nauczyli ostrzegać, że gorąca kawa jest gorąca.
To samo dotyczy prawa podatkowego i ogólnie wszystkiego.

Tak wiem, że to off-top.
ODPOWIEDZ