Strona 2 z 5

Re: Fizyczne złoto i srebro

: 28 mar 2017, 10:32
autor: Greg
Nie sądzę co do tych sprzedaży domów. Sprzedaż ma skoczyć +9% tak samo jak GDP ma wzrosnąć do 4%, a inflacja ma wrócić do 0%, przy nadwyżce handlowej 500MLD$ z prawie -1T$

Come on! W co Wy wierzycie. 94M ludzi bez pracy (w USA nie liczy się bezrobotnych którzy przestali szukać pracy po tygodniu bo jej nie mogą znaleźć), a te dane z rynku pracy o nowych etatach to w 95% najmniej opłacane na niepełen etap, 47M na food stamps'ach, a 43M w skrajnej biedzie. Gdzie Ty chcesz tu widzieć +9% sprzedaż domów? Chyba w statystykach oficjalnych, bo te które ja widzę pokazują zupełnie coś odwrotnego (wczoraj oglądałem na innym komputerze, a na tym co jestem nie mogę tego teraz znaleźć). Te +9% to tak samo jak rekomendacje banków do zakupu Snapchat'a po 31$, chyba tylko po to, żeby wyssać z ludzi kasę. Jak to widzę, to akurat cieszę się, że PiS (choć nie popieram tej partii) zrobił repolonizację banków polskich i śpimy na gotówce bo Polacy nic poza lokatą nie widzą.

REITy te komercyjne no cóż :

Obrazek
Obrazek

To pokazuje jak zbyt duży rynek REITów komercyjnych jest w USA i jak wiele upada. Najlepszy przykład : SPG (Simon Property Group) - to pokazuje trend. Dla mnie SPG ma szanse dobić do 30$ z 220$ :)

Bańka na kredytach samochodowych jest taka, że Hertz wczoraj dostał na rozpoczęciu -20%, a sprzedaż samochodów używanych staje więc ceny gwałtownie maleją. Ja używanych staje to pewnie zaraz nowych stanie.
Tak rzucam dla ciekawości jak przekłucie FED bubble może wyglądać :

https://www.youtube.com/watch?v=3XJIRHr26-4

Re: Fizyczne złoto i srebro

: 28 mar 2017, 10:33
autor: Ryszard Wielkouch
Tomek pisze:A nie boicie się, że korzystając z niskich stóp sporo osób w 2017 r. wykorzysta jeszcze ostatnią okazję, żeby wziąć tani kredyt na nieruchomość? Sprzedaż nowych domów ma skoczyć w USA +9% do końca roku, przynajmniej wg prognoz Goldman Sachs. Chociaż short na REIT-y, np. z centrów handlowych to może być całkiem dobry pomysł.

Jasne, że jest taka możliwość, ale można sobie zadać pytanie czy w poprzednich latach kredyt na nieruchomości się zwiększył. W końcu FED cały czas twierdził, że będzie podnosić stopy procentowe. W zeszłym roku tych podwyżek miało być trzy. Teraz podwyżki stają się faktem więc to może coś zmienić.

Obrazek


Grafika z artykułu http://www.zerohedge.com/news/2017-03-2 ... auto-loans
O tym jak tytuł wskazuje, że o wiele szybszy jest przyrost kredytu studenckiego i samochodowego niż pod nieruchomości.

Re: Fizyczne złoto i srebro

: 28 mar 2017, 10:45
autor: Tomek
No nie wiem z tymi domami...

Obrazek

A co do kredytów samochodowych to fakt, sam pisałem o tym w zeszłym roku temu: https://www.tradingforaliving.pl/kredyt ... ime-short/ Tylko gdybym wtedy zagrał na spadki, to dobrze bym na tym nie wyszedł :)

Re: Fizyczne złoto i srebro

: 28 mar 2017, 10:48
autor: Greg
Ja bym tym FEDowskim statystykom nie ufał. To kreatywna statystyka, tak samo jak wzrost miejsc pracy czy 4.7% bezrobocie. Tak samo jak zawiesznie przez FED pokazywania podaży M3 pieniądza (bo z M3 można wyliczyć realną inflację odejmując od niej ok 2-3%). Jak odnajde moje statysytki to wstawie.

Dla mnie podwyżek w tym roku będą 2wie z czego 1dna już była, ale czas pokaże czy się myliłem. Wzrost inflacji będą tłumaczyli wzrostem bazy, więc nawet 4% inflacje przepchną bez podwyżek tłumacząc, że 3% to efekt bazy, zostawiając stopy na 1%. Ja uważam, że wzrostu GDP nie zobaczymy w USA w tym roku, a jak już to marginalny i tego się bardziej boje niż krachu. Bo to będzie oznaczało, że rynki sporo się przestraszą i wejdą w sporą bessę.

Wczoraj czytałem na forum jak w USA :

Główka sałaty kosztuje 8$, melon 7$, a porcja steku Rib-Eye - 15$

Jak chcecie popatrzeć na inflację to sugeruję :

chapwood index. Wygooglujcie (coś im strona nie działa w tej chwili), ale tam pokazuje po 11% inflacji R/R.

Re: Fizyczne złoto i srebro

: 29 mar 2017, 18:21
autor: Greg
Noo dzisiaj Singapur mi przesłał pierwsze potwierdzenie zdeponowania 1wszej sztaby w sejfie. Zrobiłem testowe zamówienie na 100g złota, przed złożeniem pełnego zamówienia i wygląda na to, że bullionstar.com daje radę. Chciałem wytłumaczyć dlaczego nie boję się trzymać złota w Singapurze. Generalnie moja strategia inwestycyjna zakłada wycofywanie się z akcji i obligacji i przesuwanie coraz większych pozycji w metale szlachetne. O ile za ostatni rok jestem +35% (brutto), to od stycznia do teraz jestem -2% na portfelu akcyjnym (no powiedzmy, że od lutego, bo w styczniu wycofałem wszystkie środki i od lutego zacząłem inwestować), ale z +2% złocie i srebrze, więc w sumie na zero, tyle, że kurs co do PLN spadł więc i tak jestem na minusie, ale porfel USD jest moim mały portfelem akurat, więc za bardzo się nie przejmuje. Przy czym zasada Pareto brzmi, 20/80, czyli 20% złodziei kradnie 80% samochodów, albo 20% środków generuje 80% zysków.

Moja strategia zakłada przechowywanie złota i srebra w proporcji 25/75 (max do 50/50 (Singapur/lokalnie) i 50/50 w stosunku do złota i srebra, przy czym w Singapurze chcę trzymać setki kg srebra, a złoto lokalnie w postaci monet. Boje się co nasza władza może wymyśleć. Indeks zadowolenia konsumentów sięgnął obecnie zenitu i przewyższył ten z roku 2000 (tuż przez dot.com bubble crash). Ja nie lubię takich super sentymentów. Dla mnie taki super odczyt to znak do odwrotu. Singapur nie ma umów z EU i nie ma umów FACTA z US. BullionStar jest poza systemem bankowym z rocznym obrotem 130MLN SGD czyli x3 w PLN - zatem ok 500MLN PLN. Singapur do 2020 chce osiągnąć 20% światowej sprzedaży złota i srebra, pozbywając się przy tym wszystkich podatków od tych kruszców. Pamiętajcie - tam jest inna mentalność i inne nastawienie do ludzi i złota i srebra + kara śmierci i chłosta za rzucenie papierka na ulicę, albo za próbę pomyślenia o czymś złym, a zadłużenie netto kraju jest równe zero. Tak pomimo tego, że widać, że zadłużenie kraju jest 104% PKB, to zadłużenie netto jest ZERO, bo to 104% PKB, jest w czymś ale fundusz rezerw pokoleniowych z Norwegii. Ten kraj NIE MA DŁUGU NETTO!!!!!!!!!!!!!!!!, a BullionStar.com wypłaca pracownikom pensje w złocie i srebrze, a właściciel jest ze Szwecji (ma biznes od 2008r w Estonii i Szwecji, potem przeniósł się do Singapuru bo go socjalne obiążenia w Szwecji dobijały).

Największe tuzy inwestorów sprowadzają złoto do Singapuru ze Szwajcarii aktualnie.

Obrazek

Re: Fizyczne złoto i srebro

: 29 mar 2017, 20:30
autor: sebo
Świetnie opisane, ale ja temat złota i srebra zamknąłem z rok temu tyle ile chciałem kupić kupiłem i tylko czekam by sprzedać za parę lat.
Dla mnie srebro jest już drogie, złoto może być.
Podam ceny po jakich jest opłacalne w zł za monety popularne:
złota moneta 4300-4600zł
srebrna moneta około 58-76zł (duża rozbieżność bo są różne i różnie się podchodzi, bulion i kolekcjonerskie)

Re: Fizyczne złoto i srebro

: 30 mar 2017, 19:47
autor: Greg
4300-4600zł? No ale jakto kiedy cena SPOT = 1250$ * 3,94 + powiedzmy 2% ponad SPOT marży daje mi ok 5023zł?

Srebra nie kalkuluje bo tam VAT wchodzi, a w Singapurze nie ma VATu na to, dlatego te kilogramy mogą sobie tam leżeć.

Re: Fizyczne złoto i srebro

: 30 mar 2017, 20:20
autor: sebo
Ja nie piszę teraz tylko ja rok temu zamknąłem inwestycje. Ceny rok temu nie teraz. Teraz już nie inwestuję w te aktywa.
Kiedyś się zastanawiałem nad Singapurem i szwajcarią. Pierwszy daleko i chyba bardziej bezpieczny ale drugi bliżej naszego kraju.

Re: Fizyczne złoto i srebro

: 02 kwie 2017, 18:04
autor: Greg
Ja w ogóle uważam, że aktualna polityka monetarna to jakiś żart. Patrząc przez pryzmat historii widać jak ludzie niedoceniają pewnych aktywów po to, żeby je potem kupić po cenach x10.
Nie za bardzo mogę sobie wyobrazić jak świat zamierza rozwiązać problem zadłużenia bez grubej paniki. FED wypompował bańkę w USA i dodał sobie 4.5T$ do "ballance sheet", z którym nie ma pojęcia co zrobić i chętnie poznam Wasze opinie jak sądzicie jak to się skończy, bo w/g mnie kryzys z 2008 roku to pikuś, a FED coraz bardziej ma skrempowane ręce. Słuchałem ostatnio w Bloomberg TV niejakiego Doodley'a (tego od New York FED) i drugiego z St. Louis. Oni zmieniają swoje zdanie w przeciągu tygodnia. Doodley z jastrzębia zmienił się w gołębia,a ten z St.Louis generalnie twierdzi, że muszą "clean their ballance sheet" (ale nie mają zielonego pojęcia jak).

Obrazek

Popatrzyłem ostatnio na największe banki w USA. Generalnie sprawa wygląda tak. 1T$ majątku - 50T$ ekspozycji na derywaty - taka jest średnia. No jasne, jak FED ratuje banki to czemu nie ryzykować.

Dużo osób się śmieje z tych co gadają o złocie, ale nawet Rothschild i Soros ewakuuje się z akcji w złoto (Soros ostatnio kupił bardzo duży pakiet Barrick Gold - największego producenta złota), a Rothschild przez swoje firmy inwestycyjne od 2016 skupuje fizyczne złoto i srebro.

Patrząc historycznie jesteśmy na skrajnie niskich poziomach "chęci" posiadania realnego kapitału

Obrazek

No cóż mamy zerowe stopy od 10 lat a pomimo tego przyszłość nienapawa optymizmem, a jak już projekcja FEDu pokazuje taki "skok" GDP to strach się bać. Dlatego ja uważam, że podwyżek w tym roku będą 2wie, z czego jedna już była.

Obrazek

Trumpa przemówienie też pokazuje coś innego (swoją drogą polecam) :

https://www.youtube.com/watch?v=8L7BHIJbO5k

Niestety/albo stety jak już wcześniej pokazwałem negatywne stopy wraz z większą inflacją i większego zamieszania z długiem musi przynieść swoje żniwa. Obecnie coraz mniej kasy wydają amerykanie, coraz więcej samochodów jest na składach, ceny uzywanych samochodów spadają, a coraz większę zachęty muszą iść ze strony producentów nowych aut :

Obrazek

Tu mam problem z wyczuciem inflacji, bo już sama Japonia pokazała, że można wydrukować biliony i nie ma inflacji, a wynika to ze struktury demografii (Japonia to praktycznie sami emeryci). Otóż emeryci nie wydają pieniędzy, więc w obiegu wcale nie pojawia się więcej pieniądza i BoJ może bezkarnie sobie działać, gadając bzdury, ze wprowadza ujemne oprocentowanie, żeby ożywić ... no właśnie kogo - chyba trupa emeryta ... akcje kredytową do wzrostu GDP...

Ja od zawsze powtarzam - budowlanka + samochody to pierwszy czynnik wyprzedzający jakieś złe wydarzenia. O Real Estate już pisałem, o samochodach też. Wszędzie nadpodaż. Dodatkowo jak wszyscy trąbią, że jest super to oznacza koniec "byka" i przeciwnie. Wszyscy trąbią, że jest bardzo źle to oznaka końca "niedźwiedzia" i pierwsze ruchy w budowlance i ożywienie w sprzedaży aut.

No ale wracając do złota i srebra. Nie za bardzo mogę sobie wyobrazić jak USA chce rozwiązać nastepny kryzys. Załóżmy, że coś się wyłożyło, to co zrobią? Uruchomią QE4? Kolejne 10-20T$ wpompują w system? Serio uważacie, że ciągły dodruk pieniądza przy spadającym GDP to lekarstwo na całe zło? Patrząc historycznie każda waluta rezerwowa upada co ok 100 lat.

Re: Fizyczne złoto i srebro

: 02 kwie 2017, 21:52
autor: Ryszard Wielkouch
Greg pisze: Ja w ogóle uważam, że aktualna polityka monetarna to jakiś żart. Patrząc przez pryzmat historii widać jak ludzie niedoceniają pewnych aktywów po to, żeby je potem kupić po cenach x10.
Nie za bardzo mogę sobie wyobrazić jak świat zamierza rozwiązać problem zadłużenia bez grubej paniki. FED wypompował bańkę w USA i dodał sobie 4.5T$ do "ballance sheet", z którym nie ma pojęcia co zrobić i chętnie poznam Wasze opinie jak sądzicie jak to się skończy, bo w/g mnie kryzys z 2008 roku to pikuś, a FED coraz bardziej ma skrempowane ręce. Słuchałem ostatnio w Bloomberg TV niejakiego Doodley'a (tego od New York FED) i drugiego z St. Louis. Oni zmieniają swoje zdanie w przeciągu tygodnia. Doodley z jastrzębia zmienił się w gołębia,a ten z St.Louis generalnie twierdzi, że muszą "clean their ballance sheet" (ale nie mają zielonego pojęcia jak).
Pamiętam sytuację z FEDem z zeszłego tygodnia. Jednego dnia metale szlachetne dołowały, żeby w kolejnym dniu zyskiwały na wartości, komedia :)

Greg pisze: Dużo osób się śmieje z tych co gadają o złocie, ale nawet Rothschild i Soros ewakuuje się z akcji w złoto (Soros ostatnio kupił bardzo duży pakiet Barrick Gold - największego producenta złota), a Rothschild przez swoje firmy inwestycyjne od 2016 skupuje fizyczne złoto i srebro.
To nie pierwszy raz gdy Soros wchodzi w metale szlachetne, żeby później z nich wyjść. Tak było w zeszłym roku. Soros też nie jest nieomylny stracił sporo kasy na tym, że obstawiał zjazd giełdy po wyborze Trumpa. Potem zmienił zdanie i odrobił straty.

Greg pisze: Patrząc historycznie jesteśmy na skrajnie niskich poziomach "chęci" posiadania realnego kapitału
Obrazek
Według tego wykresu realnymi zasobami są surowce, nieruchomości, przedmioty kolekcjonerskie. Wydaje mi się, że z tej grupy niedowartościowane są jedynie surowce.
Co też pokazuje jak bardzo przewartościowana jest giełda, obligacje.


Greg pisze: No ale wracając do złota i srebra. Nie za bardzo mogę sobie wyobrazić jak USA chce rozwiązać nastepny kryzys. Załóżmy, że coś się wyłożyło, to co zrobią? Uruchomią QE4? Kolejne 10-20T$ wpompują w system? Serio uważacie, że ciągły dodruk pieniądza przy spadającym GDP to lekarstwo na całe zło? Patrząc historycznie każda waluta rezerwowa upada co ok 100 lat.

Rozwiązaniem kolejnego kryzysu będą kolejne rundy drukowania. Chyba nikt z osób, które są przy sterach banków centralnych nie wyobraża sobie innego rozwiązania.
Każda inna opcja to kryzys zaufania do banków centralnych. Mogą wprowadzić SDRy czy oprzeć walutę na złocie, ale to byłoby prawdziwe trzęsienie ziemi, a nikt nie chce paniki na skalę światową.

Według jednej z teorii spiskowych w świecie finansów nie może stać się nic złego do momentu aż wyparta z obiegu zostanie waluta papierowa :) Wtedy nie będzie czegoś takiego jak runy na banki, ale za to będzie ujemne oprocentowanie :)

Re: Fizyczne złoto i srebro

: 03 kwie 2017, 14:49
autor: Tomek
Greg, naprawdę dziwisz się, że chęć posiadania "real assets" jest na tak niskim poziomie? Zobacz wykres poniżej. Nie oszukujmy się, złoto było, jest i będzie(?) kiepską inwestycją w porównaniu do akcji, nie mówiąc o jego właściwościach ochronnych przed inflacją.

Obrazek

A co do zastoju w budowlance – ja tam widzę, że liczba pozwoleń na budowę nowych domów cały czas rośnie od czasu kryzysu i nawet w połowie jeszcze nie dogoniła poziomów z 2005 roku.

Obrazek

Tak samo jak sprzedaż nowych aut.

Obrazek

Mówiłeś o zastoju w retail – no jak spojrzeć na powierzchnie handlowe itd., to rzeczywiście jest spadek, ale sam chyba nawet pisałeś, że to wynika ze zmiany zachowań konsumentów, a nie z tego, że nagle zaczęli mniej wydawać. Wydatki na konsumpcję ciągle sobie pięknie rosną.

Obrazek

Economy is sooo strong guys!

Ja bym się tam nie martwił księgami FED-u. Żyjemy w czasach inżynierii finansowej, na pewno coś wymyślą. Sama Yellen mówiła, że te ich prognozowane podwyżki stóp nie uwzględniają jeszcze zwiększonych wydatków federalnych, ani ewentualnych cięć podatku. Nie zdziwiłbym się więc, gdyby podnieśli stopy wyżej/szybciej niż wszyscy zakładają, właśnie po to, żeby uprzedzić bieg wydarzeń i opchnąć trochę posiadanych papierów. A jeśli trzeba będzie podnieść stopy dużo bardziej niż się obecnie prognozuje, to właściwie czemu nie? Czy doprowadzi to do mini kryzysu? Pewnie tak. Najsłabsi i najbardziej zadłużeni odpadną z gry, plansza się zresetuje i wszyscy zaczynamy od nowa. Czy nie na tym właśnie polegają cykle gospodarcze?

Zresztą mam wrażenie, że sporo osób jest teraz negatywnie nastawionych do USA przez to, że tamtejsza giełda wygląda jakby była na bańce. Ale sama wysoka wycena akcji nigdy nie była i nie jest żadnym katalizatorem do wywołania nagłego krachu czy długofalowego kryzysu. Do tego będzie potrzebna spektakularna fala bankructw, prawdziwa wojna handlowa (nie taka na Twitterze) albo coś równie mocnego, a nie sama inflacja przy wzroście wynagrodzeń i wzroście stóp. W styczniu inflacja wzrosła chyba o 2.5%, ale w tym samym czasie wynagrodzenia wzrosły o 4.4%. Czy to już w tym momencie naprawdę jest taki powód do zmartwień?

EDIT:
A to na szybko jeszcze news z Associated Press, który mi przed chwilą wyskoczył:

WASHINGTON (AP) -- U.S. developers ramped up construction spending in February to the largest amount in nearly 11 years, led by more building of homes, highways and schools. Construction spending rose 0.8 percent in February to the highest level since April 2006, after two months of declines, the Commerce Department said. Builders are rapidly putting up more homes in response to strong demand that has pushed up prices for existing homes. Yet it hasn't yet been enough to relieve a shortage of homes for sale. The accelerated building could boost the economy this year.

Re: Fizyczne złoto i srebro

: 06 kwie 2017, 01:35
autor: Greg
Widze, że w dane FEDu wierzysz tak samo jak w 2-3% wzrost GDP :) Tak samo jak w 4.7% bezrobocie i wzrost zatrudnienia tylko nikt nie wspomina o jakich pracownikach mówimy :)

Z tym złotem to bym uważał. Po co go tyle Chinom, po co Rosji, po co bank centralny Rosji jest w Chinach od 2 dni i rozliczają się z pominięciem dolara i dlaczego Chiny w takim tempie wyprzedają obligacje USA, które o dziwo nie zmieniają rentowności.Zresztą w takim razie po co w ogóle złoto bankom centralnym skoro tak słabo idzie i nie chroni przed inflacją? Wiadomo, że sztucznie zaniżone jest kontraktami, ale uważam, że jakąś część portfela trzymać w nim by się przydało ano i trzymam. Do tego momentu czasowego zgadzam się z Tobą w 100%, że trzymanie złota było o kant d..y potłuc i w życiu by mi nie przyszło nawet na myśl, żeby je trzymać, ale coraz mniej sytuacja ekonomiczna mi się podoba wraz ze skrajnie nieodpowiedzialną polityką monetarną. Soros akurat postawił 500M$ przeciwko SP500 jako opcje CALL na jakiś ETF Shortujący i nie kupił złota tylko akcje Barrick Gold'a, to Rothschild kupował fizyczne złoto.

Ja nie słucham tych bredni z CNBC i innych bzdur, bo dla mnie to wypowiedzi w stylu prezesa Goldman Sachsa, że jest świetnie i może być jeszcze lepiej, tyle, że mi się nic nie spina ze wskaźników, a na FEDowskie wskaźniki to już w/g mnie w ogóle nie ma co patrzeć.

Re: Fizyczne złoto i srebro

: 06 kwie 2017, 11:19
autor: Tomek
No nie wydaje mi się, żeby FED manipulował liczbą wydanych pozwoleń na budowę nowych domów! A liczenie bezrobocia w USA jest rzeczywiście tak zagmatwane, że tam każdy może z tego wyciągnąć swoje wnioski i każdy będzie miał rację w interpretacji.

Swoją drogą, taka refleksja mnie naszła odnośnie fizycznego złota. Skoro używane jest jako zabezpieczenie, a nie jako inwestycja, to do czego ono się przyda w przypadku prawdziwego krachu, kryzysu, armagedonu i czego tam jeszcze, skoro to złoto i tak rozliczane będzie w dolarach? Masz fizyczną uncjową sztabkę, której wartość skoczyła do 3000 USD. Tylko co z tego, skoro w tym samym czasie spadła wartość tych 3000 USD? Sztabką nie zapłacisz w sklepie za chleb, ani za paliwo na stacji. Nie odłamiesz sobie kawałka i nie wydasz go w sklepie obuwniczym. Żeby mieć realną korzyść z tego fizycznego złota, będziesz musiał je i tak najpierw zamienić na walutę, a dopóki złoto rozliczane jest w dolarach, to w dalszym ciągu jesteś uzależniony od wartości dolara.

PS. Soros sprzedał wszystkie swoje udziały w Barrick Gold w grudniu 2016 r.

Re: Fizyczne złoto i srebro

: 07 kwie 2017, 12:08
autor: Greg
Tomek, wiem, że trochę pokazuję tu skrajność i jestem tego absolutnie świadomy, ale mam trochę pesymistyczny punkt widzenia ogólnie co do dolara, nawet bardzo pesymistyczny. To, że posiadam złoto i srebro z czego część w Singapurze - mogę je wymienić na EUR/USD czy SGD. Oczywiście posiadam też waluty obce (fizycznie) w postaci CHF, i będę posiadał monety złote i srebrne za jakąś chwilę też fizycznie, ale te obie pozycje to zabezpieczenie przed czymś bardzo złym. To, że złoto trzeba wymienić po kursie dolara wynika tylko i wyłącznie z jego statusu waluty rezerwowej, tak samo zresztą jak ceny ropy. Jednak status waluty rezerwowej kończy się średnio co 94 lata patrząc w historię, a dolar ma jej status od 1920 roku, co daje 97 lat na tą chwilę. Co generalnie się zgadza, bo coraz większe mamy zadłużenie, wzrost gospodarczy coraz bardziej mierny, deficyty handlowe coraz większe itp itd, a każda waluta rezerwowa upada. Wcześniej był to funt w latach 1815-1920 itp itd. Zresztą atak na Irak (gdzie miała być broń chemiczna, a tak napradę Irak chciał sprzedawać ropę za EUR), atak na Libię (bo Libia powiedziała, że ropy nie będzie sprzedawać w USD tylko chciała wykreować własną walutę złoty dinar to się miało nazywać) i takich przykładów można mnożyć. Zawsze mówiłem, że jedyną wartością USA jest armia, bo ona broni wartości dolara, zresztą Trump nawet dodał 10% do budżetu armii, więc będzie chciał konfrontować się w imię odciągnięcia uwagi od sytuacji w USA? (Zresztą dziś to zrobił rozwalając znowu Syrię).

W momencie armagedonu - czyli upadku dolara, skąd wiesz, że nie zaczniesz płacić złotem czy srebrem za chleb? Patrząc wstecz w Republice Wajmarskiej tak płacono. Tam za 1 złotą monetę można było kupić kamienicę. Jeszcze raz podkreślam, może to co opowiadam to bełkot na pierwszy rzut oka, ale w/g mnie poparty twardymi danymi. Świat musi się oddłużyć, dług skrajnie zabija PKB, a wartość dolara na przestrzeni 100 lat zdewaluowała się o 99%, a FED w żaden sposób nie zmniejszy swojego ballance sheetu, bo zabiłby całą gospodarkę. Do tego g/g mnie cały czas mamy kolejne QE4 w tle i po cichu. Skoro USA ma ogromny odpływ i wyprzedawanie obligacji (Chiny masowo wyprzedają obligacje zamieniając je na złoto) to jakim cudem rentowności się nie zmieniają? Kto to skupuje? No przecież nie rynek, a za co? Ano za QE4 w tle.

Ja ogólnie nie wierzę politykom, a wierzę w to, że finanse sterują światem. Naczytałem się tych teorii spiskowych w różnych książkach, ale sam mam się za inteligentnego i próbuje sam wyciągać wnioski analizując fakty. Nie znaczy to, że mam rację, bo może faktycznie jestem głupi a moje teorie są wyssane z palca, ale obecnie inwestuję w/g zasady - "Chcesz pokoju to szykuj się na wojnę" i serio to mój pierwszy rok, gdzie redukuje pozycje akcyjne, przechodząc w pozycje materialne (złoto/srebro/fizyczne waluty). Może inaczej - nie dokładam do akcji, a dokładam wszystkie nadwyżki w aktywa materialne.

Jest coś takiego jak "The Economist". Oni zawsze na początek danego roku przedstawiają rysunek zaszyfrowany o projekcjach na dany rok. Ciekawostką jest to, że "The Economist" jest dość mocno powiązany własnie ze światową "finansjerą" a konkretnie ze słynną rodziną Rothschildów. Taki obrazek nie napawa mnie optymizmem (a to okładka z 1988 roku chyba?)

Obrazek

z komentarzem "The Rise of the Phoenix world currency from the ashes of national fiat currencies ie. destruction of fiat currencies via hyperinflation. “Phoenix” is of course an occult metaphor. Out of the destruction, the ashes of the old world order, the Luciferian New World Order will rise like a Phoenix!"

W/g mnie świat będzie chciał zlikwidować gotówkę, wprowadzą ujemne stopy procentowe tak, żeby nikt nie mógł zabezpieczyć się przed oficjalnie terroryzmem, nieoficjalnie przed ograbianiem społeczeństwa.

Re: Fizyczne złoto i srebro

: 07 kwie 2017, 13:05
autor: Tomek
Nie no, to nie jest bełkot, bo stoi za tym dość solidna logika. Tylko na ile procent oceniasz prawdopodobieństwo takiego rozwoju wydarzeń w przewidywalnej przyszłości? Moim zdaniem to jest zbyt skrajny scenariusz, żeby brać go pod uwagę przy konstruowaniu portfela na najbliższe lata.

Ja uważam, że wkrótce po prostu będą przenosić się akcenty z USA w inne rejony. Tak jak kiedyś na świecie królowało imperium brytyjskie, potem lata dominacji przypisać można USA i dolarowi, to w następnych dekadach będzie to juan i Chiny. Ameryka i jej waluta po prostu straci na znaczeniu, ale nie pogrąży całego globu w ciemnościach. Ja tak bym to widział. No ale ja zawsze byłem dużym optymistą. Chociaż generalnie masz chyba rację, że złoto powinno być największym beneficjentem takiej reorganizacji świata.

Jeśli natomiast spełni się to, co mówisz, to będzie oznaczało koniec życia jakie znamy; koniec systemu, na którym od dziesiątek lat opiera się światowa gospodarka. Kiedy sprawy rzeczywiście podążą w tym kierunku, moim ostatnim zmartwieniem będzie dobór akcji do portfela, a zamiast tego postaram się znaleźć jakiś miły wiejski zakątek, na którym będę mógł sobie w spokoju uprawiać pszenicę :) Chętnie zresztą rozwinąłbym ten wątek, ale wzywają na boarding :/