wygląda, że sankcje i sytuacja w Syrii nałożyły sie na siebie... Straszą się wzajemnie, a wiadomo, że rynek nie lubi takich sytuacji. Pewnie będzie dobra okazja za jakis czas...

Rosjanie ewidentnie spodziewają się ataku USA w Syrii. Liczne źródła - o gotowości bojowej jednostek, włączonych systemach p-lot + zapowiedź o konsekwencjach ataku na ich wojska lub miejsca gdzie przebywają

Ten Gazprom trochę oberwał, bo sankcjami oberwał też prezes Gazpromu, ale czemu lecą akcje takich spółek jak Aeroflot, które z sankcjami ani z USA nie mają nic wspólnego, to dla mnie zagadka... Ja poczekam dwa-trzy dni i zacznę pewnie uśredniać, chyba że sytuacja polityczna się jeszcze zaogni.

Bo to nie wygląda teraz tak, że jedna czy dwie spółki mają spadać, ale wszystkie.
Rosja jest w niełasce i to powtarzam i będzie też to powtarzam.
Na ten rynek trzeba patrzeć inaczej, jeśli ktoś chce zarobić bo jest tani to w bajki wierzy.

Co się stanie z notowaniami ADR Gazpromu w EUR jeśli przypadkiem się eurostrefie upadnie?

sebo pisze:Bo to nie wygląda teraz tak, że jedna czy dwie spółki mają spadać, ale wszystkie.
Rosja jest w niełasce i to powtarzam i będzie też to powtarzam.
Na ten rynek trzeba patrzeć inaczej, jeśli ktoś chce zarobić bo jest tani to w bajki wierzy.

Jest tani i może być jeszcze tańszy. Rosja była dobra gdy 26$ kosztowała ropa i "droga" gdy ropa 66$ kosztowała. Długoterminowo jasne warto. Ja jednak poczekam na ponowne wejście gdy RSX będzie tak z 10-15$ kosztował...

18$ jest prawdopodobne ale nie 10$.
Zresztą cena nie gra roli tutaj, bardziej przy tym rynku dywidendy.

Jak byś wiedział kupując, że cena zjedzie to byś nie kupił.
To lepiej mieć rekompensatę.
Przy dłuższym horyzoncie ryzyko jest i dlatego uśredniasz cenę.

Tak mój instynkt działa, nic nie zmienie nawet gdybym chciał.
Dla mnie uśrednianie jest dobrą metodą, trudniejsze kiedy to robić.

To nawet nie instynkt, tylko matematyka. Chodzi o to, żeby procentowe wzrosty przy odbiciu liczone były potem od większej sumy bazowej niż policzone zostały spadki. Jak kupujesz 10 akcji po 100 USD, to masz pozycję o wartości 1000 USD. Zjazd o 30% powoduje, że tracisz 300 USD, czyli spada wartość do 700 USD. I teraz, jeśli nie uśrednisz, a kurs odbije o 30%, to będziesz cały czas na minusie, bo 30% wzrostu policzone zostanie od mniejszej kwoty niż wcześniej policzone zostało 30% przy spadku. Przy takim odbiciu (bez uśrednienia) będziesz na stracie cały czas, bo 30% wzrostu policzone od 700 USD to 210 USD, czyli Twoja pozycja po odbiciu będzie wynosiła 910 USD.

Gdybyś jednak po spadku dokupił 6 akcji po 70 USD, to łączna wartość pozycji wyniosłaby teraz 1120 USD, a cena zakupu uśredniłaby się do 88,75 USD. A więc odbicie z poziomu 70 USD o 30% dałoby wzrost akcji do 91 USD, czyli byłbyś w takim wypadku na lekkim plusie, pomimo tego, że cena akcji nie wróciła nawet do swojego pierwotnego poziomu. Cała idea uśredniania polega na tym właśnie, żeby obniżyć sobie break-even-point i żeby wzrosty były liczone od większej kwoty niż zostały policzone spadki.

Oczywiście, że to przyznanie się do złego timingu, ale co z tego? Jak ktoś uważa, że w dłuższym horyzoncie zawsze ma dobry timing, to znaczy, że za krótko jeszcze jest na giełdzie. W ciągu roku mamy jakieś 220 dni handlowych. Logika podpowiada, że taki ostateczny i idealny dołek może przypaść tylko jednego z tych dni. Ergo, szansa na perfekcyjny timing wynosi 1:220. Powodzenia :)

PS. Zupełnie inna sprawa natomiast to kwestia tego czy w danej sytuacji w ogóle warto uśredniać. Jak spółka zaczyna bankrutować, to wiadomo że nie można tego robić mechanicznie i na ślepo. Natomiast kompletnie co innego, jeśli spółka leci bez jakiegoś specjalnego powodu, a raczej dlatego, że leci cały rynek, z którym jest skorelowana. Jakbym miał akcje Rusala, to wiadomo że bym teraz nie uśredniał, bo z dnia na dzień o 180 stopni zmieniły się fundamenty dla tej firmy. Natomiast cały RSX czemu nie? Przecież ten Rusal, który tak mocno oberwał, nawet nie wchodzi w skład tego ETF-a...

No właśnie, ja dlatego przy uśrednianiu patrzę ile jedna akcja będzie kosztowała po uśrednieniu.
Inni wola sprzedać, że stratą ale ja nie należę do nich.

Gazprom juz prawie odrobil straty z poniedzialku.

Tak obstawiałem, nawet kasę przelałem, żeby kupić.
Zostaje kwestia czy nie będzie w Rosji jeszcze jednego tąpnięcia w dół.

TVN24 to nie jest wiarygodne źródło, ale - "USA importują do 95 procent wzbogaconego uranu, którego potrzebują amerykańskie elektrownie jądrowe i około połowa z tych dostaw przypada na Rosję oraz Kazachstan. Rezygnacja z nowych kontraktów nie wpłynie na te dostawy, jednak w długoterminowej perspektywie Amerykanie będą musieli zastąpić Rosatom innymi dostawcami i rosyjski koncern może stracić rynek - ostrzega gazeta."

Podobno Rosjanie (i może Kazachstan) zawieszają podpisywanie nowych kontraktów z USA na uran. Może wzrosnąć popyt na akcje Cameco.

Bloomberg - "The cessation of business with any entities more than 25 percent owned by American individuals and companies in the nuclear and aerospace industries." - to jakby bardziej radykalne.

Aktualne analizy Katusy:

pld dawaj jakiś opis.

Zastanawiam mnie czemu CCJ tak rośnie a ETF URA stoi jak zaczarowany i to tak ostatnio.